Krzysztof Olszewski

Krzysztof Olszewski

Dyrektor Technologii i Architektury Oprogramowania

Krzysztof Olszewski

Krzysztof Olszewski

Dyrektor Technologii i Architektury Oprogramowania

Wszędzie tam gdzie systemy informatyczne obsługują użytkownicy dąży się do usprawnień i uproszczeń. Ma być łatwiej, bez szkoleń i tomów dokumentacji, jak najbardziej po prostu i jak najbardziej intuicyjnie. Ogromny sukces urządzeń mobilnych, smartfonów, wynika w głównej mierze właśnie z prostoty, z łatwości „dotknięcia palcem”. I jak za „dotknięciem palca” tracą swoją dominację (w tym obszarze) złożone interfejsy przeglądarkowe na rzecz prostych i mobilnych, tak idąc wspak tej transformacji, ludzie pracujący na zapleczu tychże systemów, robią coś dokładnie odwrotnego. Ktoś, kto pracuje aby dostarczyć użytkownikom końcowym łatwych w odbiorze usług i treści, sam zdaje się funkcjonować inaczej niż konsument. Zwróćmy uwagę na narzędzia inżynierów i twórców z różnych dziedzin, aplikacje graficzne (Photoshop, Gimp, …), aplikacje w budownictwie (AutoCAD, QCad, …), narzędzia programistów (Eclipse, InteliJ, VSCode, Pycharm, Dbeaver, IBExpert …), kombajny do produkcji muzyki (FL Studio, Ableton, …). Wszystkie te narzędzia są ogromnie funkcjonalne i ogromnie skomplikowane i to nie dlatego, że ktoś je źle zaprojektował, ale dlatego, że sama istota problemów i zadań które one realizują jest bardzo złożona.

wciąż jeszcze trudno musi mieć ktoś,
aby łatwo mógł mieć ktoś

Jak to odnosi się do ERP? Osoby które mają styczność z systemami tej klasy bez problemu dostrzegą dwie (a może nawet trzy) całkowicie odmienne grupy użytkowników. W ERP działamy głównie wewnątrz przedsiębiorstwa i mamy (z punktu widzenia systemu backedowego) użytkowników końcowych, którzy na pomocą np. smartfona czy panelu dotykowego wykonują proste (w sensie złożoności obsługi) czynności: kompletowanie na magazynie, opis wizyty u klienta, przyjęcie reklamacji, … . Mamy także użytkowników biznesowych, których interakcja z systemem jest znacznie bogatsza: monitorowanie i analiza procesów, weryfikacja wyników analiz, akceptacja dokumentów kosztowych, list płac, uruchomienie lub zatrzymanie rynku, zatwierdzenie listy przelewów, … . Ilość i struktura danych dla tej grupy użytkowników, w pewnym zakresie może być uproszczona do doświadczeń mobilnych, jednak wciąż, w znacznej części, sensowne jest wsparcie się bardziej złożonymi interfejsami typu desktop czy www. Trzecia (nie zawsze dostrzegana) grupa użytkowników ERP to wszystkie te osoby, które wpływają na jego kształt. W oczywisty sposób definiowanie i zmiana systemu odbywa się w trakcie procesu jego tworzenia a potem wdrożenia i potem … system jest już tylko używany (oj chyba jednak nie). Im większa organizacja (a organizacje mają naturalną tendencje do wzrostu), im większa dynamika procesów rynkowych (a od lat wciąż przyśpieszamy) tym bardziej system musi podążać za zmiennymi wymaganiami. W systemach ERP wdrożenie się nigdy nie kończy a start produkcyjny nie jest niczego końcem, tylko ważnym przystankiem na zweryfikowanie „w boju” tego co się wydarzyło i zaraz po nim zaplanowanie tego co się ma dalej wydarzać.

duże systemy ERP wdrażają się wciąż i iteracyjnie

Wspomniana trzecia grupa użytkowników używa systemu w celu adaptacji jego samego do zmiennych wymagań. I tak, księgowa zmienia definicję dekretów, dyrektor sprzedaży z konsultantami wprowadza zmiany w procesach BPM od procesowania zamówień, analitycy wspierani programistami definiują nowe procesy ETL i kostki OLAP, inżynierowie od integracji systemów wdrażają nowe procesy na szynie integracyjnej. System żyje, system zmienia się ciągle. Idąc tym tropem, łatwo zauważyć, że dostarczenie narzędzi do „zmieniania” systemu powinno być jego integralną częścią. Aby to osiągnąć najlepiej (obok dostarczania narzędzi) aby sam system miał architekturę gotową na taką rozbudowę. Równolegle do opisywanych wyżej procesów nie możemy nie zauważyć naturalnego dążenia organizacji do automatyzacji, do zastępowania wszędzie gdzie się da, manualnej pracy ludzkiej, robotami i automatycznie wykonującymi się procesami. Nowoczesne ERP nie może nie zaważać także tych zmian.

Wyobraźmy sobie system ERP za 5 lat. Czy ktoś będzie w nim wystawiał dokumenty? Czy ktoś będzie wprowadzał do niego dane? Czy ktoś będzie z niego coś drukował? Już dzisiaj robi się tego coraz mniej, więc wciąż jeszcze tak, ale tendencja jest wyraźnie spadkowa. Czy ktoś będzie go nadzorował? Czy ktoś będzie modelował procesy biznesowe? Czy ktoś będzie definiował procesy integracyjne? Czy ktoś będzie definiował automaty i roboty? Już dzisiaj robimy tego coraz więcej, więc raczej tak, zdecydowanie tak. W ten sposób dochodzimy do

ERP 4.0

ERP 4.0 to kolejna odsłona standardu. To nowy, wyższy poziom dojrzałości, który osiągamy będąc gotowi na opisane wyżej wymagania. Najbardziej lotne hasła ERP 4.0 to: automatyzacja, elastyczność, modułowość i standaryzacja. Główne wymagania można sformułować tak:

  • system powinien umożliwiać automatyzację procesów biznesowych i integracyjnych,
  • system powinien być elastyczny w zakresie dostosowania się do zmiennych wymagań biznesowych,
  • system powinien składać się z ustandaryzowanych modułów/usług, które dają gwarancję poprawności, jakości i wydajności w zakresie atomowych transakcji biznesowych,
  • system powinien pozwalać tworzyć nowe moduły/usługi,
  • system powinien pozwalać bezpiecznie rozbudowywać istniejące moduły/usługi,
  • system powinien pozwalać na orkiestrację wszystkimi usługami w celu osiągnięcia pierwszych dwóch wymagań

Patrząc na zmieniające się wymagania klientów, łatwo o konstatację, że nowoczesne ERP powinno już dzisiaj to wszystko (lub choć część) robić. Nie da się także nie zauważyć, że ERP jest/będzie coraz mocniej w trendzie transformacji z narzędzia wyłącznie użytkowego do narzędzia klasy „inżynierskiej”. Z systemem ERP pracuje się definiując, modelując, weryfikując, analizując, tak samo często albo częściej co wprowadzając dane, a to drugie będzie się marginalizować. Czy ERP to taki CAD dla biznesu? Tłumacząc skrót CAD na „projektowanie wspomagane komputerowo” gdybyśmy dodali, że dotyczy to projektowania biznesu, otrzymamy cokolwiek tylko częściową ale jednak bardzo adekwatną charakterystykę nowej odsłony standardu.

 

Na koniec powiedzmy sobie jak system Streamsoft Verto odnosi się do powyższych rozważań. Aktualnie Streamsoft Verto to jeden z pierwszych systemów ERP który spełnia wszystkie w/w wymagania. Nasze narzędzia i rozwiązania takie jak: NEXT, RAD, DISEN, NextWWW, NextMobile, HCP, BPM2, ESB, stanowią pakiet narzędzi „CAD” dla systemu ERP przenoszący Streamsoft Verto na poziom dojrzałości ERP 4.0.